Nie od dzisiaj wiadomo, że czwartym organem władzy są media. W Polsce, bez problemu jesteśmy w stanie zauważyć, jak bardzo wiadomości wpływają na opinię publiczną. Każdy jest w stanie wymienić co najmniej kilka osób w swoim otoczeniu, które swoje zdanie na dany temat formują jedynie dzięki dawkom informacji z mediów. Właśnie z tego powodu, ugrupowania polityczne ścigają się o dominację w każdym sektorze informacyjnym. Kluczowym problemem tego zjawiska jest to, że nie mamy większej alternatywy.
Skąd mamy czerpać informacje jeśli nie z mediów?
Wydawać się może, że małe, niezależne portale informacyjne lub konta na Twitterze są najlepszym wyjściem. Nawet tutaj, sprawa nie jest taka prosta. Fundusze takich działalności zazwyczaj są nikłe lub zerowe. Brak środków, pozwalających zainwestować we własne źródło zdobywania informacji, na przykład dziennikarzy, przyczynia się do tego, że ostatecznie i tak spotykamy się z treścią prezentowaną przez mainstreamowe media. Czytając wpis na Twitterze, tak naprawdę mamy do czynienia jedynie z interpretacją.
W takim razie, jak wyrobić solidną opinię na tematy, na przykład polityczne?
Najważniejszą zasadą jest czerpanie ze wszystkich dostępnych źródeł. Jeśli chcesz być świadomym obywatelem, musisz przyswajać dane prezentowane przez telewizję publiczną, telewizje prywatne, aż do portali i telewizji internetowych. Aktualnie, w polskim społeczeństwie panuje „hejt” na TVP. Powodów nie trzeba szukać. Warto jednak pamiętać, że nieudolne przekazywanie informacji przez telewizję publiczną jest okazją dla oponentów. Gdy widzowie zaczynają oglądać, przykładowo TVN, bo opcja państwowa uznawana jest powszechnie za niewiarygodną, ich zakres pozyskiwania informacji jest mniejszy. Dzięki temu, telewizja prywatna może pozwolić sobie na bardziej radykalne zabiegi przekazywania danych, ponieważ odbiorca po prostu nie zweryfikuje ich w tak prosty sposób.
Po drugie, bądź czynnym słuchaczem. Analizuj słowa redaktorów i dziennikarzy oraz polityków. Staraj się uzgodnić wspólną wersję różnych źródeł. Wielu Polaków, włącza programy informacyjne, przyswajając dane i wyłączając telewizor. Inni, pewni swoich poglądów, sucho czytają portale informacyjne w sieci utwierdzając się jeszcze bardziej w swojej opinii. Twoja świadomość jest ważniejsza niż założenie, jakie zbudowałeś w okresie jakiegoś czasu. Nie zamykaj się. Osoba świadoma, jest w każdym momencie gotowa zmienić swoje postrzeganie na dany temat. Zmiana poglądów, jest dowodem myślenia, nie jego braku, jak niektórzy mówią.
Inne sztuczki manipulacyjne.
Bardzo często, politycy odpierają zarzut, zarzucając hipokryzję. Frazes „Za waszych czasów było gorzej” przeszedł już do słownika praktycznie każdej osoby zajmującej się polityką.
Media fałszywe informacje ubierają bardzo często w postać zdania pytającego. Przecież wtedy, nie można zarzucić im kłamstwa, a jedynie postawienie tezy. Prawda? Nie. Jest to prosta metoda, która skłania do myślenia odbiorcę. Do tego, przedstawia się szczątkowe i wyrwane z kontekstu informacje, które są zazwyczaj jedyną treścią, na podstawie której, pozornie analizujący odbiorca wyrabia opinię.
Na przykład, Pan Jan podczas przeglądania Internetu, trafia na nagłówek: Pan Mieszko [Znany polityk] Zabił dziecko na pasach? Natychmiastowo otwiera stronę. Na niej, przedstawiono dowody w postaci zdjęcia wypadku, gdzie samochód podobny do tego od Pana Mieszka ucieka z miejsca zdarzenia. Do tego wystarczy dorzucić wzmiankę, że Pan Mieszko chodzi ostatnio roztrzęsiony, najlepiej umieszczając fotografię wyrwaną z kontekstu. Później, wysunąć podejrzenie, że zdenerwowany Pan Mieszko nie uważał na drodze i zabił.
Bardzo często, przedstawiane są sondaże, które zostały przeprowadzone na bardzo wąskim gronie osób, na przykład z jednej warstwy społecznej i dzielnicy miasta.
Jeśli zależy nam na wolności, demokracji i rzeczywistej świadomości, musimy robić wszystko, by taką rzeczywistość zbudować.